2012/10/11

#HIP REPORT: Czechy. Przewodnik po hipsterskiej Pradze (I)

POZOR! ta nędzna notka zawiera spolszczone czeskie słowa. 

Czeska Praga to jeden z najbliższych nam hipsterskich wonderlandów, o którym mało co wiemy (oczywiście nic nie pobije Berlinka). W ostatnim czasie pojawiło się pełno debilnych ofert typu grupon, gdzie możesz za bezcen STRAWIĆ VIKEND w uroczym pepikowym mieście. I chuj, że  spędzisz 12 godzin w autobusie z bezpłciowym plebsem, dla którego będzie to prawdopodobnie pierwszy wyjazd za HRANICĘ cudnej Polandii. Trudy podróży złagodzi klimat czeskiego kraju, w którym poczujesz się od razu o wiele swobodniej.

Praga w przeciwieństwie chociażby do warszawki jest DOŚĆ turystycznym miastem. Niejednokrotnie będziesz musiał przepychać się przez obrzydły tłum TLUSTICH amerykańskich turystów. Dlatego po zobaczeniu NARODNICH PAMIĄTEK, takich jak chociażby do bólu mejnstrimowy MOST KAROLA czy HRADCZANY proponujemy solidnie najebać się tanim czeskim PIVKIEM (mocne alko na własną ODPOVIEDNOST).


RIEGROVY SADY
Gdzie są najlepsze imprezy? W sezonie letnim oczywiście SADY (pl: parki). Możesz pić na legalu i dopóki nie robisz burdelu, MNJESTSKA POLICIE cię nie zaczepi. Jednym z przehipsteryzowanych parków są RIEGROVY SADY. Ziemia obiecana dla brodaczy grających we frisbi, indiedziewczynek pląsających za kometką oraz dla pani, wyprowadzającej tam swoją pumę (powaga!). Położone malowniczo na wzgórzu z KRASNYM widokiem na historyczne centrum miasta i PRAŻSKI zamek. Ulubione miejsce hipsterki to tzw. THE VIEW – wielki trawnik, na którym możesz rozłożyć się z kupionym w sąsiadującym barze piwkiem lub zapalić jointa. Ponieważ czeskie prawo dopuszcza posiadanie określonej ilości narkotyków na własny użytek, często w parkach i barach unosi się dość gęsta mgiełka. Nam zdarzyło się doświadczyć tego nawet w PAŃSTWOWEJ GALERII SZTUKI na jednym z uroczych wernisaży. Wracając do Riegrovych sadów – są one położone w jednej z najbardziej niesamowitych dzielnic Pragi, a mianowicie na ŻIŻKOVIE. To tutaj mieszka chociażby bezbożny fotograf JAN SAUDEK, cykający fotki swoim grubym i obleśnym babom. Żiżkov to miasto! (lub wolna republika - tak określają go rdzenni mieszkańcy) artystów, cyganów, melanży, mafijnych ruskich kasyn, taniego dobrego piwa i smacznych knedlików oraz oczywiście hipsterki. Tutaj położona jest słynna ulica Bořivojova, przy której znajduje się najwięcej barów przypadających na m2 w całym mieście! Obok zabytkowego kościoła sąsiadującego z gejowską jebalnią typu bear-sado-maso znajdziesz uroczy pub BUKOWSKI's. Kręci się tutaj dość dużo hipsterki, ale niekoniecznie tej rdzennej – z łatwością zapoznasz hipsterskiego BRO ze Stanów, bądź innego zapijaczonego wąsatego ERASMUSA.




PUB BUKOWSKI's, ul. Bořivojova 86
Kolejnym kultowym miejscem w pobliżu jest CAFE PAVLAĆ. Mają dobre jedzenie, uroczy ogródek w podwórzu kamienicy, wernisaże, bioeco i fli-markety oraz wtyczki do przyłączenia twojego makbuka. Jeżeli chcesz zajarać szluga, popijając na prawdę dobrą latte – nie krępuj się – póki co w Czechach nie ma zakazu palenia w lokalach.


CAFE PAVLAĆ, ul. Víta Nejedlého 23
Kolejna zajebista strona Żiżkova – chcesz kupić dobrą trawkę? - zrobisz to z ŁATWOŚCIĄ w pobliskim barze. Hasło dostępu: "masz na jointa?". Jest to co prawda nielegalne, ale właściciele niektórych barów mają po prostu wyjebane – sprzedają trawę prosto spod lady. Dodatkowo jeżeli wejście to baru jest na domofon masz 300% pewności, że coś nielegalnego czai się we wnętrzu.

Na Żizkovie z łatwością znajdziesz też coś do jedzenia – sporo tutaj chińczyków, pizzerii i innego badziewia ale my szczególnie polecamy typowe czeskie HOSPODY – po pierwsze będzie dużo taniej niż w mejnstrimowym centrum, po drugie skosztujesz typowego czeskiego klimatu, pełnego spoconych podpitych autochtonów, fajkowej siekiery, nierozwodnionego piwa z kija a przede wszystkim KUCHNI. Koniecznie spróbuj smażonego syra lub KNEDLIKÓW. Nasza ulubiona hospoda to U SADU – urokliwa dziura z milionem starych retrogramotów, dyndających pod sufitem. Mają tutaj obłędnie tłuste czeskie żarcie oraz obłędny wybór obłędnie dobrego browaru. W telewizorze nad barem do usrania dają czeski hokej lub jakieś tam inne czeskie tenisistki.


U SADU, Škroupovo náměstí 5
Żizkov to prawdziwa stolica niemejstrimowej kultury – mieści się tutaj kilka małych galerii oraz słynny PALAC AKROPOLIS – klubokawiarniokoncertownia, gdzie regularnie odbywają się wystawy, przedstawienia teatralne oraz ciekawe wydarzenia muzyczne. Grała tam nawet Julia Marcell zanim była cool. Highly recommended.


PALAC AKROPOLIS, Kubelíkova 27
Naszym niewątpliwym faworytem jest KINO AERO, najbardziej alternatywne kino na Żiżkovie i chyba jedno z najbardziej alternatywnych w całym mieście, może nawet i w całej Republice. Gdyby było w Warszawie od razu przerobiliby je na biedronkę albo karfur ekspress, ponieważ wygląda jak jedna wielka speluna, ociekająca alkoholem i prześmierdnięta trawą. Odbywają się tutaj arcyciekawe przeglądy niezależnego kina, festiwale, cykle filmowe i wszystko, czego potrzebuje dusza maniakalnego hipsterokinomana. Placyk przed wejściem pełni rolę regularnego baru, w którym możesz po pijaku dyskutować na temat upadku współczesnej mejnstrimowej kinematografii. 


KINO AERO, Biskupcova 31

BTW - nasz ulubiony spocik z innego praskiego kina :) 

Po udanym sensie odwiedź koniecznie żiżkovskie sekondhandy, m.in. zajebisty wręcz Bohemian Retro. Znajdziesz tutaj wiele oryginalnych szmat, często dużo tańszych niż w Polszczy. Na koniec zdjęcie poglądowe boskiego Żiżkova z wieżą telewizyjną, będącą znakiem firmowym dzielni. Złośliwi starcy nazywają ją wiertarką, młodzi VELKIM KOKOTEM, co znaczy w polsztinie CHUJEM wielkim.



Więc hiphip - go to PRAHAHAHAHA! cdn.

~ES.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz